piątek, 11 kwietnia 2008

ranking ksiażek naj

ranking ksiażek najbardziej rekomendowanych w biblionetce
http://www.biblionetka.pl/statystyki.asp

zupa z granatów

Proponuję ksiażkę: Zupę z granatów Marsha Mehrando listy książek pocieszajacych
biblionetka -polecane
fajna-bo umiałam się na niej skupić
fajna- bo niewielką
fajna dla depresyjnie nie-głodnych
fajna-bo ciekawe przepisy kuchni perskiej
fajna-bo niesamowita wiedza o przyprawach jako -psycho-przyprawach
ale niebezpieczną bo strasznie pobudza apetyt-wiec konicznie trzeba mieć coś do jedzenia
recenzja z netu
Gęsta zupa z granatów, słynna receptura Mardżan Aminpur, przede wszystkim ma na celu przywracać równowagę w organizmie. Wyrównywać poziomy humorów. Nie dziwne więc, iż stała się tytułem powieści Marshy Mehran. Powieści pełnej aromatów i smaków, ale też właśnie ludzkich humorów, których nierówne poziomy zwykle prowadzą do wszelkich niesnasek. Szczególnie zaognionych, gdy nagle w pobliżu pojawia się ktoś obcy. Ktoś inny, dziwny, odstający od utartych ścieżek i wyświechtanych umundurowań. Jak właśnie tu... gdy pewnego dnia, w powietrzu Zielonej Wyspy uniosła się woń Persji...
„Albo tu pachnie niebem, albo nie wiem czym...” Przyznali pewnego dnia Irlandczycy, gdy po raz pierwszy uświadomili sobie istniejące w powietrzu mieszanki kardamonu i imbiru, wody różanej, basmatu, estragonu i cząbru... Tak, zapach tego pamiętnego ranka, zapowiadał początek zmian. Ale nie wszyscy wciągnęli go radośnie w płuca, wymiatając codzienność, choć nawet w tej zapadłej dziurze, jaką niewątpliwie jest Ballinacroagh, władanej przez Thomasa McGuire'a, obudziła ona zziębnięte zmysły. Tego dnia spotkały się dwa światy. Zmysłowy Iran i chłodna Irlandia. Kraje podobne w swej baśniowości, ale jakże odmienne. Nic dziwnego, że Cafe Babilon odepchnęła początkowo egzotyką nawet tych najodważniejszych. Jednak czy można jej się długo opierać?
W dobie natrętnej migracji na Zieloną Wyspę dotarły chyba wszystkie narodowości. Irlandczycy jednak, choć z początku wydawali się mili, jednakowoż okazali się być dość konserwatywni w swych, często dla wielu specyficznych, poczynaniach. Co więcej, ich otwartość, nie do końca okazała się być tym, co inni za takową uznawali. Powierzchowna, może ugrzeczniona, nie była przepełniona prawdziwą i dogłębną serdecznością. Z drugiej strony, jak im się dziwić, gdy obcy z takim rozmachem zaczęli najeżdżać ich spokojny dotąd kraj. Dlaczego trudno się dziwić, że chłodni sprzymierzeńcy niskich facetów z garncami złota nie otwierali się, nie dopuszczali do siebie nikogo poza „swoimi”. I choć czas to powoli zaciera, wciąż tak jest. Dlatego powieść Mehran, debiut tak podobny do Czekolady, jest jak najbardziej szczery, prawdopodobny i przede wszystkim, bardzo „na czasie”. Autorka przedstawiając perypetie Mardżan, Lejli i Bahar, sióstr, które z bagażem ciężkich doświadczeń oraz tajemnicą umknęły z Iranu, by ukryć się na Zielonej Wyspie, w rzeczywistości zaczerpnęła z irlandzkiej codzienności. Świata, który stał się tyglem przeróżnych kultur. Ale też, choć przyrównywana do Czekolady, Przepiórek w płatkach róży czy Mistrzyni przypraw, stworzyła własną opowieść. Zbieżną wyłącznie w wykorzystaniu smaków i osobistych doświadczeń, w które jako bardziej obywatelka świata, niż jednego państwa, jest nadzwyczaj bogato wyposażona.
Bohaterki jej powieści, trzy siostry, które zakładają Cafe Babilon, to: Mardżan, pełna werwy, wciąż młoda; narzekająca i zrzędliwa Lejla, oraz zwykle przygnębiona, melancholijna Bahar. Wszystkie niosą w sobie tajemnice, pragnienia i marzenia, ale też obawy. Naznaczone są strachem przeszłości, ale i magią Persji, którą pragną wszystkim ofiarować. Szczególnie mieszkającym w tej „krainie zwariowanych owiec i serpentyn dróg...”. I w ten sposób świat Irlandii i Iranu się miesza. Ludzie i uczucia wszędzie takie same, mogą się ze sobą dogadać. A miłość... cóż, jak krasnoludki i inne baśniowe stwory, obecna jest w każdym miejscy. Nie trzeba długo czekać, by zadziałała magia obydwu światów, splatając się ciasno i wydając własne owoce.
Choć opowieść ta raczej ucieszy żeńską część czytelników, to fani samej Irlandii płci obojga na pewno odnajdą w niej miłość autorki do celtyckiego świata, oraz jej własne, charakterystyczne spostrzeżenia. Świetnym dodatkiem są oczywiście elementy kuchni irańskiej, które autorka hojną ręką rozrzuca po stronach. Może i osobowości bohaterów wydadzą się niektórym stereotypowe, ale z dorzuconą odrobiną łagodności, sprawiają wrażenie, jakby Marsha Mehran chciała zmienić swoją powieść w bajkę.
Właściwie pytanie jest jedno: Tylko czy potrzebna nam kolejna Czekolada? Moim zdaniem tak, bo Zupa z granatów to na pewno nie plagiat. To walka nie o przekazanie kultury ale opowieść o usilnym zapomnienie zła, ucieczce od koszmaru codzienności, odnalezieniu własnego raju, pragnieniu szczęścia. Jednak czy to jest możliwe? Czy koszmar nie przypomni o sobie? Bo granat, pomimo przypisywanej mu symboliki śmierci i zła, to przede wszystkim nadzieja. Zbiór maleńkich ziarenek, które mogą być początkami czegoś innego... Każde z nich, jeżeli tylko damy mu szansę. Ale w twardawej otoczce, z którą nie każdemu może się chcieć zmierzyć.
Persja na Zielonej Wyspie
Tytuł książki: Zupa z granatów
Autor recenzji: Marzena Kowalska (2006-09-11)

czwartek, 10 kwietnia 2008

zapachy do jedzenia oczami

książki z zapachami i dobrym jedzeniem
oczywiście nie pamiętam tytułów ale jestem na tropie
Zupa z granatów- właśnie przeczytana
prowansja
czekolada
Przepiórki w płatkach róży
Mistrzyni przypraw
Zorba

fazy ruchu- animacja zjęć Muybridge

Eadweard Muybridge (ur. 9 kwietnia 1830 – zm. 8 maja 1904) -
Zdjęcia faz ruchu konia wykonane przez Eadwearda Muybridge'a
przełom -1872 wykonał zespołem sprzężonych aparatów fotograficznych zdjęcia faz ruchu galopującego konia, potem fotografował inne zwierzęta, ludzi.
Słynna animacja konia w ruchu

Galopujący Bizon, ale cudny, czarno-biały jak z Karola Maya

tańczący w starej, zakurzonej pozytywce z zepsutym dżwiękiem

gify nie chcą się tu ruszyć- ciągle mam klepsydrę- ciekawe dlaczego

środa, 9 kwietnia 2008

Żabiński od nie-tylko-żab

Jan Żabiński
Pod koniec 1945 wrócił do Polski i podjął pracę naukową oraz popularyzatorską, głównie w Polskim Radio. Wygłosił ponad 1500 pogadaneko przyrodzie, stając się ulubieńcem słuchaczy. Od 1947 był członkiem Państwowej Rady Ochrony Przyrody. Popularyzował akcję przywracania żubra przyrodzie, od 1947 redagował "Księgi Rodowodowe Żubrów".
Jan Żabiński (urodził się 8 kwietnia 1897 w Warszawie, zm. 26 lipca 1974 w Warszawie) – polski zoolog, fizjolog, popularyzator zoologii, powstaniec warszawski. Brat dr Hanny Petrynowskiej.
Stopień inżyniera agronomii uzyskał w SGGW, doktorat z fizjologii obronił w Uniwersytecie Warszawskim, habilitował się w UMCS w Lublinie.
Mając już poważny dorobek naukowy został organizatorem Ogrodu Zoologicznego w Warszawie, a w 1929 został powołany na pierwszego dyrektora Ogrodu. Pełnił tę funkcję do marca 1951.
W latach 1918-1944 prowadził pracę dydaktyczną w szkołach średnich, w SGGW i tajnym Uniwersytecie Warszawskim.
We wrześniu 1939 ZOO, położne blisko jednej z baterii artylerii obrony przeciwlotniczej Warszawy, zostało silnie zbombardowane. Wiele zwierząt zginęło wówczas lub uciekło z ogrodu. Wiele z pozostałych hitlerowcy wywieźli później do innych ogrodów (m.in. w Królewcu, Hanowerze i Wiedniu). Opustoszałe pomieszczenia Jan Żabiński wraz z żoną Antoniną wykorzystywali ukrywając Żydów szmuglowanych z terenów warszawskiego getta. W przemycie tym Żabiński sam brał udział, odwiedzając getto pod pozorem poszukiwania odpadów do karmienia świń, hodowanych wówczas na terenie ogrodu. W ciągu trzech lat przez ZOO przeszły setki uciekinierów, niektórzy z nich mieszkali w piwnicy willi Żabińskich, znajdującej się na terenie ogrodu. Tę działalność dra Żabińskiego i jego żony instytut Yad Vashem uhonorował, nadając obojgu w 1968 tytuł Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.
Jan Żabiński był żołnierzem Armii Krajowej, dosłużył się stopnia porucznika. Dowodził plutonem w powstaniu warszawskim, ciężko ranny znalazł się w niewoli w oflagu.

Malinowski i jego dzikie życie seksualne

Bronisław Kasper Malinowski (ur. 7 kwietnia 1884 w Krakowie; zm. 16 maja 1942 w New Haven) - jedyny syn Lucjana Malinowskiego i Józefy Łąckiej , polski antropolog społeczny i ekonomiczny, podróżnik a także etnolog, religioznawca i socjolog.
Większość życia zawodowego spędził w Wielkiej Brytanii i USA oraz na wyspach Melanezji, gdzie prowadził badania terenowe. W podróżach towarzyszył mu przyjaciel – Stanisław Ignacy Witkiewicz.
W latach 1902-1906 studiował na wydziale filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie i doktoryzował się tam w 1908 roku (O zasadzie ekonomii myślenia).
W latach 1910-1913 podjął studia i wykłady na London School of Economics and Political Science przy Uniwersytecie Londyńskim. W latach 1914-1920 prowadził badania terenowe w Australii i Oceanii. W roku 1916 doktoryzował się na Uniwersytecie Londyńskim. W roku 1919 poślubia Elsie Rosaline Masson, córkę sir Davida Orme Massona, profesora chemii na uniwersytecie w Melbourne z którą będzie miał trzy córki: Józefę, Wandę i Helenę. W 1927 roku objął profesurę i pierwszą Katedrę Antropologii na Uniwersytecie Londyńskim. Dwa lata później opublikował monografię The Sexual Life of Savages in North-Western Melanesia (Życie seksualne dzikich w północno-zachodniej Melanezji). W 1934 roku odbył podróż naukową do południowej i wschodniej Afryki. W 1936 roku otrzymał doktorat honoris causa Uniwersytetu Harvarda, a od 1939 roku był profesorem Uniwersytetu Yale. W 1940 poślubia malarkę Annę Valettę Hayman-Joyce. Zmarł 16 maja 1942 w New Haven w Stanach Zjednoczonych.

dina i wyimaginowana malarka wiera szczygłowa

córka malarza, świetne są jej malarskie opisy Taszkientu i nieistniejących obrazów...
Dina Ilyinichna Rubina (Russian: Дина Ильинична Рубина; Hebrew: דינה רובינה‎, born 1953 in Tashkent) is a Russian-Israeli prose writer. Her most famous work is Dual Surname (Двойная фамилия) which was recently turned into a film screened on Russia's Channel One.
Po słonecznej stronie ulicy, Dina Rubina
Nostalgiczna opowieść o magicznej krainie dzieciństwa, która istnieje już tylko we wspomnieniach. Skąpane w słońcu, pełne egzotycznych zapachów azjatyckie miasto, choć zapomniane przez świat, tętni życiem. Daje schronienie poszukiwaczom przygód, ekscentrykom, buntownikom, niebieskim ptakom i podejrzanym typom. Po rewolucji bolszewickiej trafili tu oficerowie carskiej armii i wypędzona ze stolicy szlachta, a w czasie wojny z Niemcami - inteligenci ewakuowani z centralnej Rosji, wysiedleni przez Stalina Tatarzy z Krymu, Niemcy znad Wołgi, Koreańczycy z Dalekiego Wschodu oraz niewygodni dla władzy "wrogowie ludu" i dysydenci. W Taszkiencie, niczym w tyglu, w atmosferze tolerancji mieszały się różne tradycje i obyczaje. Na tym barwnym tle śledzimy burzliwe losy dwóch kobiet: matki i córki.
http://www.dinarubina.com/

poniedziałek, 7 kwietnia 2008

Kantor sam sobny

Tadeusz Kantor (urodzony 6 kwietnia 1915 roku w Wielopolu Skrzyńskim, zmarł 8 grudnia 1990 w Krakowie)

O sztuce "Wielopole, Wielopole" opowiadającej o rodzinnym mieście Kantora Franco Quadri napisał: "Kantor połączył w tym przedstawieniu polski mikrokosmos z męką Chrystusa, a Wielopole stało się własnością całego świata".

Z okresu studiów oraz okresu II wojny światowej pochodzą jego pierwsze obrazy i fascynacje teatrem. Podczas okupacji stworzył konspiracyjny Teatr Niezależny, w którym wystawiał dla zaufanej publiczności repertuar narodowy, m.in. "Balladynę" Juliusza Słowackiego i "Powrót Odysa" Stanisława Wyspiańskiego. Odtąd w twórczości Kantora malarstwo i teatr były nierozdzielne. W pierwszych latach powojennych tworzył obrazy w konwencji bliskiej surrealizmowi, a od 1957 roku włączył się w najnowsze poszukiwania sztuki światowej, nawiązując w serii swoich obrazów do informelu. Równocześnie prowadził teatr Cricot 2, gdzie wystawiał sztuki Stanisława Ignacego Witkiewicza, a później także własne. Przekonany, że "sztywne, uświęcone tradycją granice między sztukami należy znieść", działał na różnych polach poza malarstwem i teatrem: organizował happeningi, tworzył dzieła zwane "obiektami sztuki", które spożytkował w scenografii do własnych przedstawień oraz takie, w których fragmenty malowane występują wspólnie z tzw. przedmiotami znalezionymi, często najbardziej banalnymi, tworząc wraz z nimi zagadkową treść obrazu. Tadeusz Kantor, przez bogactwo i różnorodność swoich dokonań, znalazł się w ścisłej czołówce artystów współczesnego świata.

Nadar

Gaspard-Félix Tournachon znany pod pseudonimem Nadar (ur. 5 kwietnia 1820 w Paryżu - zm. 20 marca 1910), francuski rysownik, dziennikarz, karykaturzysta, fotograf, entuzjasta baloniarstwa.

To właśnie w atelier tego fotografa odbyła się pierwsza wystawa impresjonistów. Od 1854 roku opublikował serię portretów fotograficznych portretów współczesnych sobie sławnych postaci. Jego modelem był Franz Liszt, Charles Baudelaire, Hector Berlioz, Gioacchino Rossini, Jacques Offenbach, George Sand, Sarah Bernhardt, A. Dumas, Gérard de Nerval, Édouard Manet, Gustave Doré, Gustave Courbet i wielu innych. Nadar jako fotograf starał się wydobyć osobowość modela, dlatego nie stosował rekwizytów, ani specjalnych teł. Nadar jako pierwszy fotograf na świecie, w październiku 1858 r. wykonał zdjęcia z lotu ptaka - było to zdjęcie Paryża, wykonane z balonu.

sobota, 5 kwietnia 2008

książki do poczytania kiedyś

http://www.polityka.pl/archive/do/registry/secure/showArticle?id=3342068

24 letni lot maldorora

Lautréamont pisał tylko w nocy, siedząc przy pianinie. Deklamował, układał zdania, tworzył swoje prozopopeje biorąc akordy. Ta metoda komponowania doprowadzała do rozpaczy mieszkańców hotelu, którzy, często wyrywani ze snu, nie domyślali się nawet, że to zadziwiający muzyk słowa, niezwykły twórca zdań symfonicznych uderzał w klawiaturę szukając rytmów dla swojej poetyckiej orkiestracji.
Isidore Ducasse urodził się w Montevideo w Urugwaju w rodzinie francuskiego urzędnika konsularnego – Françoisa Ducasse'a. Jego matka, Celestine Jacquette-Davezac, zmarła 2 lata po ślubie. Niewiele wiadomo o dzieciństwie i młodości Isidore'a. Jego chrzest święty odbył się 16 listopada 1847. W wieku około 13 lat przeniósł się do Tarbes we Francji, gdzie uczęszczał do szkół; przebywał w tym rejonie od 1859 do 1863 roku, następnie mieszkał w Pau, po czym ponownie pozostawał w Tarbes i Montevideo. W 1867 osiadł na stałe w Paryżu. Wtedy też zamierzał studiować na politechnice lub w szkole górniczej. Przez 3-letni pobyt w tym mieście dziewięciokrotnie zmieniał miejsce zamieszkania.

Wiosną 1870 zamieszkał samotnie w hotelu przy rue Faubourg-Montmartre 7. Zmarł w wieku 24 lat, o godzinie 8 rano dnia 24 listopada 1870. Z braku szerszych danych podejrzewano, że poniósł śmierć wskutek morderstwa na tle politycznym lub popełnił samobójstwo, lecz nie ma żadnych dowodów dla takich twierdzeń. Akt zgonu, potwierdzony przez 3 osoby, oświadcza, że powodem jego śmierci była choroba.
Twórczość
Początkowo pisał pod pseudonimem literackim Épistemon. W latach 1868-1869 pod pseudonimem Comte de Lautréamont (hrabia de Lautréamont) opublikował swoje pierwsze i największe dzieło, Les Chants de Maldoror (Pieśni Maldorora), uważane za klasyczne dzieło awangardy francuskiej. Pisząc Pieśni Maldorora wzorował się na Wielkiej Improwizacji z dramatu "Dziady" Adama Mickiewicza.
W 1870 zerwał ze swoją wizją twórczości zawartą w Pieśniach Maldorora, która była uważana za książkę drastyczną i bluźnierczą. Krótko przed śmiercią przygotowywał wersję tego utworu oczyszczoną ze skandalicznych fragmentów. W liście z 12 marca tamtego roku do bankiera o nazwisku Darasse pisał: Całkowicie zmieniłem metodę, żeby głosić tylko nadzieję, ufność, spokój, szczęście, obowiązek i prawdę praktyczną.
*******
A tam, na widnokręgu, cóż to za istota, która ma odwagę zbliżać się do mnie, bez trwogi, wśród skoków ukośnych i udręczonych; jakie dostojeństwo i zarazem pogodna słodycz! Spojrzenie ma łagodne, ale głębokie. Jej ogromne powieki igrają z podmuchami wiatru i zdają się żyć. Stwór nie znany mi. Gdy wpatruję się w te potworne oczy, moje ciało drży, pierwszy raz, odkąd ssałem suche piersi istoty nazywanej matką. Dokoła niego widać jakby aureolę olśniewającego światła. Kiedy przemówił, wszystko w przyrodzie umilkło, wstrząśnięte długim dreszczem. Skoro podoba ci się przyjść ku mnie, przyciągającemu cię niczym magnes, nie protestuję. Co za piękna istota! Przykro mi to mówić. Musisz być kimś potężnym, masz bowiem twarz więcej niż ludzką, smutną jak wszechświat, piękną jak samobójstwo.
Chcę, żeby moją poezję mogła czytać czternastoletnia dziewczyna.
Czerwona latarnia, chorągiew grzechu wszystkich tych kobiet, które za niewielką ilość złota codziennie pokazują mężczyznom wnętrze swojej pochwy.
Czy religia Ludzkości nie jest warta tyleż co religia Istoty Boskiej? Czy wieczny temat miłości wyczerpał się? Bądźmy cierpliwi! Jeszcze kilka dni, a Muza podniesie swoją wspaniałą postać z łoża spoczynku i poemat opiewający Młodość, wzlatując z jej świeżych ust, popłynie czysty i spokojny w powietrzu pełnym zapachu wiosny.
Grabarzu, piękna to rzecz kontemplować ruiny miast, ale jeszcze piękniejsze jest kontemplowanie ruin ludzkich!
Jeżeli istnieję, nie jestem kimś innym.
Melancholia i smutek są już początkiem zwątpienia; zwątpienie jest początkiem rozpaczy; rozpacz jest okrutnym początkiem szeregu stopni prowadzących ku złu.

Miłość nie jest szczęściem.
Nie odrzucajcie wiary w nieśmiertelność duszy, mądrość Boga, wielkość życia, porządkiem widoczny we wszechświecie, piękno cielesne, uczucia rodzinne, małżeństwo, instytucje społeczne. Omijajcie szkodliwych pismaków, jak George Sand, Balzac, Aleksander Dumas, Musset, du Terrail, Féval, Flaubert, Baudelaire, Leconte i Strajk kowali !
Nie uchybiajcie najbardziej elementarnym wymaganiom przyzwoitości i nie okazujcie złego smaku wobec Stwórcy. Źródło: "Poezje"

Opiewałem zło, tak jak to czynili Mickiewicz, Byron, Milton, Southey, A.de Musset, Baudelaire itd. Naturalnie trochę przesadziłem podnosząc ton, aby zdziałać coś nowego w duchu tej wzniosłej literatury, która opiewa rozpacz jedynie po to, by przygnębić czytelnika i wzbudzić w nim pragnienie dobra jako lekarstwa.
Źródło: list z 23 października 1869.
Piękne – jak przypadkowe spotkanie na stole sekcyjnym maszyny do szycia i parasola.
Poezja nie jest burzą ani cyklonem. Jest rzeką majestatyczną i urodzajną.

Przekazujcie tym, co was czytają, tylko doświadczenie, które wynika z cierpienia, lecz nie jest już samym cierpieniem. Nie płaczcie publicznie.

Śmierć ma urok tylko dla odważnych. Źródło: "Poezje"
Tak, dobrzy ludzie, minął czas różowych chimer, pozłacanych złudzeń, marzeń, które kołysały wyobraźnię i oprowadzały ją przez kwitnące ogrody Fantazji.
Uczucia są najbardziej niekompetentną postacią rozumowania, jaką można sobie wyobrazić.
Widziałem, jak stawali pod chorągwią śmierci: ten, który był piękny, i ten, który skończywszy życie nie zbrzydł bardziej; mężczyzna, kobieta, żebrak, synowie królewscy; złudzenia młodości, szkielety starców; geniusz; obłęd; lenistwo i jego przeciwieństwo; ten, który był fałszywy, ten, który był szczery; maska człowieka pysznego, skromność pokornego; występek uwieńczony kwiatami i niewinność zdradzona.
Źródło: Pieśni Maldorora

Zastępuję melancholię odwagą, zwątpienie pewnością, rozpacz nadzieją, złośliwość dobrocią, sceptycyzm wiarą, skargi poczuciem obowiązku, sofizmaty chłodnym spokojem i pychę skromnością.
Comte de Lautréamont, właściwie Isidore Lucien Ducasse (ur. 4 kwietnia 1846 w Montevideo, zm. 24 listopada 1870 w Paryżu) – francuski poeta i pisarz, prekursor nadrealizmu; nazywany przez niektórych jedynym romantykiem francuskim
Maldoror

czwartek, 3 kwietnia 2008

Ptak- bestyja z okiem kamery

Krzysztof Ptak - bestyja widząca świat przez obiektyw -czyli w prostokącie- ciekawe jak to wpływa na widzenie poza kamerą-
urodzony 3 kwietnia 1954 w Sulejowie), polski operator filmowy i wykładowca akademicki.
W 1980 ukończył Wydział Operatorski na PWSF w Łodzi.
Jako jeden z pierwszych polskich operatorów filmowych rozpoczął realizację zdjęć techniką cyfrową. Był też autorem zdjęć do pierwszego filmu fabularnego nakręconego z zastosowaniem kamery High Definition do filmu Pornografia (2003).
Za swoją twórczość jako operator filmowy został dwukrotnie nagrodzony Polską Nagrodę Filmową za zdjęcia do filmu Historia Kina w Popielawach (1998) oraz Weiser (2001).
Syn Józefa Ptaka i Aliny Ptak z d. Piotrowicz; kuzyn Bogusławy Cimoszko; szwagier innego polskiego operatora filmowego Przemysława Skwirczyńskiego. Ma z żoną Małgorzatą troje dzieci: Witolda, Anetę i Michała.

Tatarkiewicz- bestyja filozofii szczęścia i estetyki

Władysław Tatarkiewicz -bestyja filozoficzno-estytyzująca-opracował semantyczną analizę szczęścia. Przeprowadził rozważania psychologiczne na temat przeżyć człowieka szczęśliwego i nieszczęśliwego. Dowodził, że nie istnieją wartości poza konkretnymi dobrami, choć mają charakter obiektywny.
urodził się 3 kwietnia 1886 w Warszawie, zm. 4 kwietnia 1980 tamże), filozof i historyk filozofii, estetyk i etyk, historyk sztuki,
Ukończył gimnazjum filologiczne w Warszawie. Studiował na różnych kierunkach (prawo, psychologię, filozofię, antropologię, zoologię, historię sztuki) i na różnych uczelniach (tajne komplety tzw. Uniwersytetu Latającego, w Berlinie, Marburgu (u Hermana Cohena i Paula Natorpa, gdzie przejął się neokantyzmem, który jednak później porzucił), Paryżu, a także na Uniwersytecie Lwowskim).
W czasie I wojny światowej przebywał w Częstochowie, gdzie nauczał algebry i geometrii w Gimnazjum Męskim Towarzystwa Opieki Szkolnej.
Od 1924 był redaktorem naczelnym „Przeglądu Filozoficznego”, w latach 1960–1963 redaktorem naczelnym pisma „Estetyka”. Jeszcze w 1974 wykładał estetykę w Lozannie.
Był naukowcem wszechstronnym. W swych pracach zawarł zagadnienia z teorii muzyki, poezji i plastyki. Zajmował się również estetyką i historią sztuki. Omówił szczegółowo genezę, rozwój i znaczenie podstawowych pojęć estetyki: sztuki, piękna, formy, twórczości, odtwórczości i przeżycia estetycznego.

Lipko -natający budkowy ton, płodny szlagierami

Romuald Lipko - bestyja muzyczna z uchem do melodii, nie wiem jak on to robi, bo nie znam się na kuchni muzycznej ale bez Lipki nie byłoby Wiekiej Budki...urodził się 3 kwietnia 1950 w Lublinie, polski instrumentalista (instrumenty klawiszowe, trąbka, gitara basowa) i kompozytor.
Ukończył podstawową szkołę muzyczną, z liceum muzycznego został wydalony za udział w programie telewizyjnym. Od początku lat 70. Lipko był basistą, a później głównie klawiszowcem i kompozytorem w jednym z najbardziej popularnych zespołów muzycznych w Polsce – Budce Suflera.
Niektóre z jego pierwszych kompozycji w Budce to Piosenka, którą być może napisałby Artur Rimbaud, Zdarzenie oraz Biały demon.
W 1978 przejął rolę lidera Budki Suflera po odejściu wokalisty Krzysztofa Cugowskiego.
Jego największym sukcesem komercyjnym okazała się płyta Nic nie boli, tak jak życie, wydana w 1997 roku. Sprzedała się w ponad milionowym nakładzie.
Sukcesem muzycznym natomiast był występ w nowojorskiej Carnegie Hall i sesja nagraniowa w Village Studio w Los Angeles pod okiem Grega Philinganesa. Współpracował wtedy z Marcusem Millerem, Stevem Lukatherem i Sheilą E.
Romuald Lipko współpracował z wieloma polskimi wokalistkami. Pisał piosenki m.in. dla Anny Jantar (Nic nie może wiecznie trwać), Urszuli, Ireny Jarockiej, Zdzisławy Sośnickiej (Aleja gwiazd), Izabeli Trojanowskiej (Jestem twoim grzechem
nieoficjalna strona

środa, 2 kwietnia 2008

Andersen, syn niepiśmiennej praczki

Urodził się 2 kwietnia 1805 roku w najbiedniejszej dzielnicy Odense jako syn 27-letniego szewca Hansa Andersena i ok. 30-letniej, niepiśmiennej praczki Anne Marie z domu Andersdatter (inne źródła podają, że była o 15 lat starsza od Hansa Christiana). Ojciec umarł z powodu komplikacji zdrowotnych po udziale w wojnie napoleońskiej, matka z powodu alkoholizmu. W dniu urodzenia został ochrzczony w domu, ze względu na to, że w tamtych czasach wiele noworodków umierało zaraz po urodzeniu, a 15 kwietnia został ochrzczony w kościele św. Jana w Odense.
...W krainę baśni pierwsza wprowadziła go babcia (od strony ojca). Andersen spotykał się z nią w szpitalu psychiatrycznym, gdzie przebywał jego chory dziadek. Kilka motywów z opowieści babki zostało później wykorzystanych przez Andersena w jego utworach. Po śmierci ojca i powtórnym małżeństwie matki (z Nielsem Gunersenem) Andersen wyjechał we wrześniu 1819 do Kopenhagi, z zamiarem zostania aktorem. W latach 1820-1821 uczęszczał do szkoły baletowej w Kopenhadze. Próbował także gry w teatrze, ale nie przyjęto go. Karierę rozpoczął jako śpiewak z wysokim sopranem, ale utracił go po mutacji.
..Za wszelką cenę starał się być jak najbliżej teatru, w którym zadebiutował jako autor w 1829 sztuką Kjærlighed paa Nicolaj Taarn (Miłość na Wieży Mikołaja). Od tego czasu pisał sporo sztuk teatralnych, które nie zawsze cieszyły się powodzeniem. Ze względu na brak wykształcenia sztuki pełne były błędów ortograficznych, interpunkcyjnych i stylistycznych. Krytycy od początku je odrzucali. Dzięki wytrwałości dostał w 1822 stypendium królewskie, które umożliwiło mu dalszą naukę w szkole, a później studia. Pomógł mu Jonas Collins, który od początku wierzył w talent chłopca. W jego synu, Edvardzie Andersen się zakocha, co rozpocznie jego biseksualne przygody. Pewniejsza sytuacja materialna pozwoliła na kontynuowanie pracy twórczej i rozwijanie zainteresowań. Zwiedził niemal całą Europę. Ciekawość świata i ludzi, ale także nieustanny niepokój ducha, poczucie osamotnienia, kompleksy, skomplikowany charakter dziwaka, nadmierna wrażliwość, egocentryzm uniemożliwiały mu znalezienie stałego miejsca i prowadzenie ustabilizowanego życia. Martwił się, iż oszaleje podobnie jak jego dziadek. Miewał stany depresyjne i melancholiczne, a pod koniec życia chorował na gruźlicę.
. Zmarł 4 sierpnia 1875 roku w Rolighed koło Kopenhagi.
Kariera
Debiutował w 1822 zbiorem utworów Młodzieńcze próby wydanych pod pseudonimem William Christian Walter. Twórczości dla dzieci początkowo nie traktował poważnie, raczej jako zajęcie na marginesie pisarstwa dla dorosłych. Choć zastrzegał, iż jego baśnie to pudełka: dzieci oglądają opakowanie, a dorośli mają zajrzeć do wnętrza. Bardzo nie lubił, gdy jego baśnie od początku uznano za dzieła dla dzieci, bez głębszego sensu. Jednak właśnie baśnie przyniosły mu wielki rozgłos i sławę. Pierwszy ich zbiór (Eventyr fortalte for Børn (Baśnie opowiedziane dla dzieci)), został wydany w Kopenhadze w roku 1835, a kolejne tomy ukazały się w latach 1836 i 1837. Zachęcony powodzeniem pierwszej serii, pisarz wydawał kolejne aż do roku 1872. Także dziennik swojego życia. Ilustratorami pierwszych (i wielu kolejnych, do dziś) wydań baśni Andersena byli Lorenz Frølich i Vilhelm Pedersen.
...Hans Christian Andersen * (ur. 2 kwietnia 1805 w Odense, zm. 4 sierpnia 1875 w Rolighed koło Kopenhagi)
to tak, zastanawiam się nad pradziwym Andersenem- jak jeego niby bajki odbiłały jego prawdziwe "nie-życie"

Urodziny Casanowy, który umiał nawijać o seksie i czesto wchodził oknem

Giacomo (Jacques) Girolamo Casanova, kawaler de Seingalt [prawidłowa wymowa: Dżakomo Dżirolamo Kazanowa lub Kasanowa, kawaler de Sęgál] (ur. 2 kwietnia 1725 w Wenecji, zm. 4 czerwca 1798 w Duchcovie)Urodził się w Wenecji w rodzinie aktorów Gaetano Giuseppe Casanovy i Zanetty Farussi jako najstarszy z sześciorga rodzeństwa.
Ojciec umarł, gdy Giacomo miał osiem lat, a matka zwykle występowała za granicą, więc opiekowała się nim babka. Był chorowitym dzieckiem, uznawanym za niedorozwinięte umysłowo. Przebudzenie jego zdolności intelektualnych nastąpiło dopiero w wieku ośmiu lat, gdy czarownica z wyspy Murano wyleczyła go z krwotoków z nosa. W dziewiątym roku życia wysłano go do szkoły doktora Gozziego w Padwie. Z Bettiną, córką doktora Gozziego, przeżył w wieku 12 lat swoją pierwszą (niespełnioną) przygodę miłosną.

W latach 1738–1742 studiował na uniwersytecie w Padwie, gdzie, jak twierdził, w wieku 16 lat otrzymał stopień doktora obojga praw za dysertacje O testamentach i Czy Hebrajczycy mogą budować nowe synagogi (to normalny wiek, ówczesny tytuł doktora ma ze współczesnym niewiele wspólnego). Następnie wstąpił do padewskiego seminarium duchownego, ale po niecałych dwóch tygodniach został stamtąd wydalony za to, że w jego łóżku dwa razy przypadkiem znaleźli się inni seminarzyści. Za wstawiennictwem matki został sekretarzem biskupa miasta Martirano w Kalabrii, ale zniechęcony powszechną nędzą i brakiem cywilizacji, które tam zastał, porzucił Kalabrię po zaledwie sześćdziesięciu godzinach pobytu i udał się do Rzymu.

W 1744 roku został sekretarzem kardynała Acquavivy, ambasadora Hiszpanii przy Stolicy Apostolskiej. Tę posadę musiał opuścić, gdy został niewinnie zamieszany w porwanie córki swojego nauczyciela francuskiego. Następnie zaciągnął się do armii weneckiej i jako chorąży trafił na Korfu i do Konstantynopola.

Po powrocie do rodzinnego miasta w 1745 roku zarabiał na życie grą na skrzypcach w teatrze San Samuele. Po jednym z przedstawień uratował życie senatorowi Matteo Bragadinowi, który doznał ataku serca. Senator, zachwycony jego znajomością kabały, zaczął go traktować jak syna, co pozwoliło Casanovie na hulaszcze życie. W 1749 roku, kiedy z powodu żartu z użyciem ręki nieboszczyka został oskarżony o profanację grobu, postanowił się na jakiś czas usunąć z Wenecji.

był awanturnikiem, podróżnikiem i literatem. Jego pamiętniki – Historia mojego życia – barwnie opisują życie w osiemnastowiecznych stolicach europejskich. Licznym opisom podbojów miłosnych zawdzięcza Casanova to, że jego nazwisko stało się w wielu językach synonimem uwodziciela.

wtorek, 1 kwietnia 2008

Al Gore- od gorejącego klimatu w masowej wyobraźni

Bestyja polityczna-ale wymyślił sobie ważne dla Matki Ziemi zadanie -i robi to profesjonalnie-bo łopatologicznie tłumaczy mechanizm świrowania klimatu ziemskiego i za to go lubię -bo co z tego że ludzie myślacy znają mechanizmy degradacji Ziemi- ludzi myślacych i odpowiedzialnych jest garstka, a Al gore ma jakiś tajemniczy wpływ na tzw wyobraźnię masową -oby działał dalej...
Laureat Pokojowej Nagrody Nobla w roku 2007 za działania na rzecz przeciwdziałania globalnemu ociepleniu. Gore jest też współlaureatem Nagrody Akademii Filmowej (Oskara) za swój film Niewygodna prawda.
Albert Arnold Gore, junior (znany jako Al Gore) (ur. 31 marca 1948) – polityk amerykański, działacz Partii Demokratycznej, wieloletni członek Kongresu, 45. wiceprezydent Stanów Zjednoczonych i kandydat swej partii w wyborach prezydenckich w 2000 roku, kiedy to uzyskał większość w głosowaniu powszechnym, ale przegrał w Kolegium Elektorskim. Z zawodu dziennikarz i autor kilku książek.
W 2006 roku wydał książkę i wziął udział w filmie dokumentalnym An Inconvenient Truth, w którym przedstawia zagrożenie związane z globalnym ociepleniem. 7 lipca 2007 roku zorganizował wielkie koncerty Live Earth na wszystkich kontynentach w Hamburgu, Nowym Jorku, Londynie, Johannesburgu, Sydney, Rio de Janeiro, Szanghaju. Wystąpiły tam wielkie gwiazdy m.in. Madonna, UB40, Metallica i inni. 12 października 2007 otrzymał pokojową nagrodę Nobla.

Max Ernst -umiera na niby 1 kwietnia

Max Ernst to rasowa bestyja h'artystyczna, jeden z moich ulubionych poszukiwaczy przygód artystycznych, eksperymentuje, wymyśla...(ur. 2 kwietnia 1891 w Brühl koło Kolonii, zm. 1 kwietnia 1976 w Paryżu) - niemiecki malarz, rzeźbiarz, grafik i pisarz. Jeden z głównych przedstawicieli surrealizmu.

W 1908 roku rozpoczyna studia filozoficzne w Bonn, gdzie poznaje malarza Augusta Macke (1887-1914) i rzeźbiarza Hansa Arpa (1887-1966), z którymi się blisko zaprzyjaźnia. Ernst zaczyna malować. Dużo również czyta, poznaje dzieła m.in. Freuda (1856-1939). Bierze udział w seansach spirytystycznych.
W 1914 zostaje zmobilizowany i przydzielony do artylerii, a potem do służb pracujących nad mapami; zostaje ranny. W 1918 roku żeni się z Lou Strauss. W 1922 roku, po narodzinach syna Jimmiego, małżeństwo rozpada się. W Kolonii Ernst staje się jednym z najbardziej znanych dadaistów. Swoje kolaże przedstawia na berlińskich Międzynarodowych Targach Dada w 1920 roku. Dzięki temu zwraca nań uwagę Andre Breton, który zaprasza go do Paryża. Wraz z Aragonem, Tzarą i Soupaultem, Breton postanawia zorganizować wystawę prac Ernsta, co wobec panujących we Francji po I wojnie nastrojów antyniemieckich jest wyzwaniem dla opinii publicznej. Ernst nie otrzymuje zresztą wizy i wiosną 1921 roku ekspozycja odbywa się bez jego obecności.

Kilka miesięcy później Andre Breton i Max Ernst spotykają się w Tyrolu, potem Breton i Paul Eluard (1892-1952) z żoną Galą udają się do Kolonii. Max zostaje przyjacielem Eluarda i...kochankiem jego żony. Głoszący wolną miłość Eluard nie protestuje. Pisze wiersze inspirując się dziełami Ernsta, a ten ilustruje poematy Eluarda. Wydają razem kilka zbiorów. W 1924 roku, po oficjalnym powstaniu surrealizmu, Ernst przystępuje do ruchu, z którego zresztą będzie w przyszłości dwukrotnie wykluczany (w 1938 i 1954 roku). Osiedla się w Paryżu w roku 1922. W tym czasie dużo pracuje i kocha się w Marie-Berthe Aurenche, która w jego oczach posiada "wdzięk postaci Botticellego". Porzuci ją jednak dla młodziutkiej Irlandki Leonory Carrington, artystki jak on sam, którą poznał w roku 1937. Ich wielka miłość skończy się jednak tragicznie: Leonora pogrążona w chorobę psychiczną wyjedzie do Stanów Zjednoczonych, gdzie znajduje również schronienie Ernst, ale z inną ukochaną.

Malarz weźmie ślub z Peggy Guggenheim, lecz ich małżeństwo przetrwa zaledwie rok, gdyż w 1942 roku Ernst zakochany jest już ponownie. Wyjeżdża do Arizony z malarką Dorotheą Tanning (ur. 1912), z którą żeni się w roku 1946. Powróci do Francji w 1953 i tu umiera 1 kwietnia 1976 roku.
gnozis art -sztuka inspiracji max ernst
abc gallery